Marianna Chudzik, siostra Franciszki i Kamilli. Po raz pierwszy pisałem o niej w poście pt "Siostry dwie". Uporządkujmy więc informacje, które posiadam.
Marianna Chudzik była pierwszym dzieckiem Tomasza Chudzika i jego żony Katarzyny z Alejziaków. Urodziła się w 1869 roku w jednej z wsi leżącej w parafii Wągłczew. Chudzikowie mieszkali na tych terenach od 1868 do przynajmniej 1872 roku. Następna trójka ich dzieci: Franciszka, Klemens oraz Kamilla przyszła na świat w odległym od Wągłczewa o 5 km Józefowie. Brak mi namacalnego dowodu na to co dzisiaj wiem, ale zdaje się że idę w dobrym kierunku.
Po raz pierwszy na ślad Marianny trafiłem w liście Jadwigi, która jako pierwsza naszkicowała mi prawdopodobnych potomków Tomasza Chudzika. Marianna występuje w nim jako Maria Ochlast. Oto fragment tego listu:
Po raz pierwszy na ślad Marianny trafiłem w liście Jadwigi, która jako pierwsza naszkicowała mi prawdopodobnych potomków Tomasza Chudzika. Marianna występuje w nim jako Maria Ochlast. Oto fragment tego listu:
Pierwszym naturalnym odruchem jaki miałem po przeczytaniu tego listu była chęć jak najszybszego skontaktowania się z rodziną Ochlast. Dowiedziałem się, że potomkowie Marianny żyją dziś w Radomiu. Udało mi się ich odnaleźć i nawet nawiązałem z kimś kontakt telefoniczny. Niestety rozmowa przebiegała w szorstkiej atmosferze. Dano mi do zrozumienia, żebym więcej nie dzwonił. Uszanowałem to.
Po raz drugi na ślad Marianny natknąłem się w 2012 r. przeglądając akta z parafii Najświętszej Marii Panny w Łodzi. Odnalazłem tam akt urodzenia Józefy Chudzik urodzonej dnia 15 grudnia 1895 roku. Oto on a poniżej jego tłumaczenie:
Akt urodzenia Józefy Chudzik - Łódź 1895 r. |
Nr 3633. Łódź. Chudzik Józefa
Działo się w mieście Łodzi dnia trzeciego (piętnastego)
grudnia tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego piątego roku o godzinie czwartej po
południu. Stawiła się Józefa Seliga, żona robotnika dniówkowego, obecna przy
porodzie, z Łodzi, w obecności Wojciecha Seliga i Wincentego Kieras, obu
pełnoletnich robotników z Łodzi, i okazała nam dziecię płci żeńskiej, tutaj
urodzone, pierwszego (trzynastego) grudnia tego roku o godzinie dwunastej w
południe z niezamężnej Marianny Chudzik, lat dwadzieścia sześć. Dziecięciu temu
przy chrzcie świętym odprawionym w dniu dzisiejszym, nadano imię Józefa, a
rodzicami chrzestnymi jego byli: Wojciech Seliga i Teofil (!) Ślesarek. Akt ten
oświadczającej i świadkom przeczytany.
Z tego aktu właściwie nic szczególnego dla mnie nie wynikało. W tym czasie Chudzików było setki w samej Łodzi. Poza tym w akcie nie podano rodziców matki ani skąd pochodziła. Postanowiłem jednak śledzić losy małej Józefy i oto natknąłem się na akt śmierci pewnej Józefy Chudzik spisany kilka miesięcy później przez proboszcza parafii Charłupia Wielka. To dało mi do myślenia. Tym bardziej, że z tego co ustaliłem w Charłupii mieszkali tylko jedni Chudzikowie.
Akt zgonu Józefy Chudzik Charłupia Wielka 1896 r. |
20. Gęsówka
Działo się we wsi Charłupia Wielka dwudziestego czwartego
kwietnia (szóstego maja) tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego szóstego roku o
godzinie dziesiątej rano. Stawili się Tomasz Chudzik, lat pięćdziesiąt dwa, i
Józef Badowski, lat trzydzieści, obydwaj koloniści zamieszkali w kolonii
Gęsówka, i oświadczyli, że dwudziestego drugiego kwietnia (czwartego maja)
bieżącego roku o godzinie drugiej po południu zmarła w kolonii Gęsówka Józefa
Chudzik, dziecię czteromiesięczne, córka Marianny Chudzik, panny niezamężnej,
urodzona w mieście Łodzi, zamieszkała przy matce w kolonii Gęsówka. Po naocznym
przekonaniu się o zgonie Józefy Chudzik, akt ten obecnym świadkom przeczytany,
wobec ich niepiśmienności przez Nas tylko podpisany.
Proboszcz Parafii Charłupia Wielka, Ks. [podpis nieczytelny]
Dysponując tymi dwoma dokumentami nabrałem pewności, że Marianna Chudzik z Łodzi to ta sama, która opłakiwała śmierć Józefy w Gęsówce. Zbyt dużo zbiegów okoliczności - musiała więc być córką Tomasza i Katarzyny.
Nie znam dalszych losów Marianny. Już wiem, że trudno będzie mi je ustalić. Zakładam, że na stałe związała się z Łodzią, podobnie jak jej młodsza siostra Franciszka. Szukam ją w parafii NMP w Łodzi ale na razie bez skutku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz