Dzisiaj małe święto, wino już się chłodzi. 13 stycznia 2013 roku napisałem swój pierwszy post, rozpoczynając tym samym cykl poświęcony historii rodzin Hudzik, Bednarczyk, Lemanowicz i zakręt. W tej chwili czytacie
już setny odcinek moich zmagań z genealogią. Trochę tego się nazbierało. Warto by z tym coś zrobić, jakoś uporządkować, może podsumować. Kolejne wyzwanie. Pamiętacie Antoniego Bednarczyka ze Smolna? Miałem przyjemność Wam go przedstawić w poście z
15 stycznia 2017 roku. Dzisiaj z satysfakcją śpieszę donieść, że poznałem parę nowych faktów z historii jego rodziny. Muszę się nimi szybko podzielić, aby rozładować emocję! Przy okazji poznałem znaczenie wyrażenia swojego syna "jarać się" :). Owszem, Synu: jaram się, ale wiedz, że dla prawdziwych pasjonatów to zjawisko jest ze wszech miar pożądane :) No więc co z tym Antonio? Wiemy już, że w XVIII w i aż do 1818 roku rodzina Antoniego Bednarczyka zajmowała dom pod numerem 1 w leśnej osadzie Smolno k/ Radomicka. O samej osadzie Smolno już pisałem. Jednak dla pełnego obrazu warto dodać za Janem Napomucenem Bobrowiczem, który w swojej książce pt. "Opisanie historyczno-statystyczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego" /wydanie z 1846 roku/ opisuje Osadę Smolno jako folwark z 3 dymami /domami/, w których mieszkało 27 mieszkańców! Swoją drogą chętnie bym tam pojechał aby stanąć na ziemi uprawianej 250 lat temu przez moich przodków. Dość sentymentów, czas na fakty! Kilka dni temu ustaliłem, że w domu Antoniego Bednarczyka i jego żony Reginy z Kasprowiaków oprócz niezłej gromadki dziatwy mieszkał również jego ojciec i matka. Ojcem Antoniego był Marczyn /Marcin/ Bednarz. Tak, tak nie pomyliłem się: Bednarz. Imienia matki jeszcze nie ustaliłem ale to tylko kwestia czasu. Wrócę jednak do nazwiska Bednarz. Dlaczego Bednarz a nie Bednarczyk? Na przełomie XVIII i XIX w na wielkopolskiej wsi nazwiska dopiero się kształtowały. Nie przywiązywano, tak jak to dzieje się dzisiaj, szczególnej wagi do ich ciągłości i niezmienności. Prościej było powiedzieć "Michał - kowal z Radomicka" niż Michał Kowal, albo Jędrzej nowak z Wydorowa, określając w ten sposób nowego obywatela miejscowej społeczności. z Czasem pojawiła się tendencja do zdrabniania nazwisk swoim potomkom. Dzieci Nowaka stały się Nowaczykami, dzieci Kowala - Kowalczykami. To samo stało się z nazwiskiem moich przodków. Dzieci Marcina Bednarza na przełomie wieków zaczęły nosić zdrobniałą formę nazwiska Bednarz - Bednarczyk. Po raz pierwszy spotkałem się z tym ciekawym zjawiskiem przy okazji czytania aktu zawarcia związku małżeńskiego w 1803 roku pomiędzy Szczepanem Wojciechowskim a córką Marcina Bednarza - Krystyną. Świadkiem tej uroczystości był nie kto inny jak brat Krystyny Antoni, ale wymieniony już jako Bednarczyk.
Marcin Bednarz był więc moim praprapraprapradziadkiem ze Smolna. zmarł 30 października 1808 roku w swoim domu pod numerem pierwszym we wsi Smolno.
|
Akt ślubu Krystyny Bednarczyk córki Marcina Bednarza z 1803 roku. |
Teraz chciałbym poznać przodków Marcina Bednarza. Niestety zasoby Internetu są ograniczone. Czeka mnie więc wizyta z Archiwum Archidiecezjalnym mieszczącym się w Poznaniu na Ostrowie Tumskim. Są tam przechowywane akta metrykalne z parafii radomickiej z całego XVIII w. Póki co czeka mnie przyśpieszony kurs łaciny ale za to potem....mmmm miodzio! Na koniec krótka refleksja. Kiedyś napisałem post na temat
Krzysztofa bednarza z Radomicka. Może Krzysztof był ojcem Marcina Bednarza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz