Postanowiłem powrócić do dawno nie czytanych aktów USC z parafii Brodnia. Moją uwage przykuły najdawniejsze dokumenty dotyczące Chudzików zamieszkałych w miejscowościach Dzierzązna oraz Glinno. Przypomnę, że te dwie sąsiadujące ze sobą wsie są kolebką rodziny Chudzików. W Dzierząznej w drugiej połowie XVIII w mieszkali rodzice najstarszego znanego mi przodka Józefa Chudzika /1756 - 1836/. Niestety nie potrafię nazwać ich z imienia i nazwiska, lecz z pewnością parali się rolą jako chłopi pańszczyźniani.
W tym samym czasie w oddalonym o kilka kilometrów Glinnie swój żywot wiedli Jan Kańciak vel Chudzik z małżonką Marianną z domu Szewcówną. Usilnie próbowałem połączyć te dwie rodziny jakąś wspólną gałęzią ale jak dotąd mi się to nie udało. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że te dwie rodziny były ze sobą blisko spokrewnione. Przyjmuję niemal za pewnik, że Jan Kańciak vel Chudzik miał brata, który w Dzierząznej zapoczątkował ród moich bezpośrednich przodków Józefa i Jadwigi.
I tu pojawia się ciekawostka, o której chciałbym kilka zdań napisać. Na pewno zauważyłeś Czytelniku, że przy nazwisku Jana i Marianny z Glinna pojawił sie tajemniczy składnik "Kanciak vel Chudzik" Przyznaję, że aby zrozumieć o co tu chodzi z tym dziwnym nazwiskowym tworem, posiłkowałem się literaturą traktującą o genealogii oraz słownikiem języka polskiego. I tak według tego ostatniego:
vel «albo, czyli – słowo używane przy zestawieniu określeń synonimicznych lub dwu nazwisk tej samej osoby, np. Bolesław Prus vel Aleksander Głowacki »
I stała się jasność....choć nie koniecznie, bo co to może mieć wspólnego z Chudzikami? Okazuje się, że powodów dla których rodzina Jana Kańciaka z Glinna używała zamiennie nazwiska Chudzik mogło być kilka.
Po pierwsze primo: wiek XVIII był okresem, w którym ciągle jeszcze kształtowały się nazwiska chłopskie. Być może było tak, że moi najwcześniejsi przodkowie nosili dwa nazwiska Kańciak i Chudzik. Nie można tego wykluczyć. Z jakiegoś powodu, którego z pewnością już nie poznamy, od któregoś momentu na stałe przylgnęło nazwisko "Chudzik" a to brzmiące "Kańciak" popadło w zapomnienie. To tłumaczyłoby fakt, że nazwisko "Kańciak" prawie nie występowało w gminie Brodnia w następnych dziesięcioleciach.
Po drugie primo: w owym czasie nieślubne dziecko, z czasem zmieniało nazwisko na nazwisko ojca lub ojczyma. Gdyby tak było w naszym przypadku, to być może ojcem Jana Kańciaka nie był Kańciak ale któryś z Chudzików, i to właścnie po nim Jan przyjął drugie nazwisko. Nazwisko Kańciak nosiła matka.
Po trzecie primo: Jan Kańciak mógł kupić gospodarstwo po jakimś Chudziku i po nim przyjąć drugie nazwisko. Takie dziwne przypadki też miały miejsce.
Po czwarte primo: Jan Kańciak z jakiegoś osobistego powodu postanowił zmienić nazwisko bo np. :"Kańciak" źle się kojarzyło, było obraźliwe lub ośmieszające. Wersja chyba mało prawdopodobna.
Poniżej zamieściłem akt zgonu Józefa Kańciaka vel Chudzika, który zmarł w Dzierząznej 12 kwietnia 1847 roku w wieku 60 lat. Ksiądz spisujący akt przedstawił Józefa jako bardzo ubogiego żebraka, syn Jana i Marianny Kańciaków vel Chudzików. Śmierć Józefa Kańciaka zgłosił Paweł Chudzik, zapewne bliski krewny. Być może mój imiennik był synem Józefa i Jadwigi Chudzików, przedstawionych w pierwszym diagramie.
Moje wywody na temat Chudzików z drugiej połowy XVIII w nie są poparte dostateczna ilością materiałów źródłowych. W samych dokumentach urządu stanu cywilnego kryje się mnóstwo błędów. Błędy te głównie dotyczą wieku występujących w nich osób. Dla księdza pełniącego zarazem obowiązki urzędnika USC nie było tak naprawdę iststne czy zmarła osoba miała 80 lat czy tylko 60. Stąd późniejsze trudności we właściwym przyporządkowaniu takiej osoby do konkretnej rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz