Fajne zdjęcie prawda? Też tak pomyślałem gdy pierwszy raz miałem okazję mu się
przyjrzeć. Zanim napiszę kogo dokładnie przedstawia, opowiem krótką
historię związaną z tradycyjną zgadywanką. Zaaranżowałem ją na jednym z
portali genealogicznych. Zaproponowałem aby oglądający to zdjęcie
próbowali pomóc mi w odgadnięciu kogo ta fotka może przedstawiać, kiedy i
gdzie mogła być wykonana. Ku mojemu zadowoleniu zdjęcie to wzbudziło
wiele emocji. Nic dziwnego, wszak przedstawia szczęśliwą młodą kobietę
stojącą u boku dumnego męża. Małżonkowie wspierają rękoma siedzącą córkę
/a może trzymają się za ręce?/ Przy ojcu stoi chłopiec w świątecznym
ubraniu, trzymający za kierownicę nowy rower. Obrazek można opisać dwoma
słowami: sielsko anielsko. Zachęcam w tej chwili do własnej analizy
tego obrazka. Póki co przytoczę kilka wypowiedzi ze wspomnianego portalu
łączącego miłośników genealogii. Oto ich komentarze:
"...moim zdaniem lata 30 -te ubiegłego wieku..."
" ...osoby te mieszkały w miescie i byli dosyć zamożni,bo mało kto miał rower..."
"...moim zdaniem zdjęcie zrobione na wsi w lesie,mieszkańcy
najprawdopodobniej wiejscy. Lata 30. A rowery na wsi ludzie tez mieli.
Na zdjęciu widać 2 dorosłych i 2 dzieci, rower i krzesło,wiec jak oni na
tym jednym rowerze pojechali z krzesłem w 4 do lasu...?"
"...nie wiem co w latach 30 -stych darowano na I Komunie, ale może
chłopczyk dostał rower? wszyscy "odświętnie poubierani", a rower
wygląda na now..."
"... rower może być (ja zakładam że był) rekwizytem fotografa.."
"... zgadzam się, że to może być rekwizyt - zwłaszcza, że jest ty chyba tylko
przednia część roweru (albo solidny retusz usuwający jego tylną część)..."
"... ot taka pamiątka, która kilkadziesiąt lat później będzie niezłą zagadką..."
"... jest ciepła i słoneczna niedziela. Typowa miejska rodzina wybrała się na
popołudniowy spacer do parku, ogrodu. Jest okazja, aby syn nacieszył
się swoim rowerem, tutaj może pod czujnym okiem ojca pojeździć (lewą
nogawkę ma spiętą klamerką). Idą parkową alejką i mijają miejscowego
fotografa,pracującego w plenerze, który oferuje zrobienie zdjęcia
rodzinie ( do odbioru za trzy dni w zakładzie) Krzesło ma pod ręką, a to
dziecko na nim usiądzie lub jakiś miły staruszek, który też zażyczy
sobie zdjęcie..."
"... ja mam słaby wzrok, więc powiedzcie proszę, gdzie ten rower ma drugie
koło? Ja widzę tylko koło przednie i kierownicę, więc to chyba rekwizyt
fotografa..."
"... ja bym obstawiał iż są to mieszkańcy miasta mieszkający na jego
obrzeżach lub mieszkańcy wsi leżącej tuż przy mieście (w tej chwili np.
dzielnicy miasta) . Mieszkali blisko lasu gdzie udali się na spacer i
zrobić zdjęcie rodzinne (stąd to krzesło). Rower należący do mężczyzny,
na którym dziecko chciało pojeździć. Rodzina wygląda na dość zamożną..."
"... patrząc na to zdjęcie, pierwsze wrażenie, jakie odniosłam to jakaś
słabość dziewczynki (choroba?) - może wrażenie to potęguje troskliwa
bliskość obojga rodziców..."
"... fryzura, sukienka i buty pani przemawiają za tym, aby to zdjęcie ulokować w latach 30-tych, najwyżej 40-tych..."
"... oglądam mecz, a jednym okiem to zdjęcie. Widzę elementy dekoracyjne
(lewy dolny róg - wazon? i jakiś postument z herbem? między nogami
chłopca i mężczyzny), w tle prześwietla jakby kontur zabudowy. W sumie
wygląda to jak park w stylu angielskim. Stroje dość biedne z lat 30 - 40
tych..."
"... według mnie nie jest to typowa wieś, nie ma tu skrawka ziemi zaoranej,
ani żadnej chałupy, nawet psa, ani koguta. Nie jest to tez miasto, nie
ma żadnej kamienicy, ani chodnika, ani nawet drzew owocowych, czy alejki
z kwiatami pod oknem..."
"... ci ludzie ze zdjęcia wyglądają mi na nauczycieli. To są ludzie myślący,
krzesło wyniosła do zdjęcia z domu pani, by efektowniej wyglądała mała
córcia i jak najbardziej zdrowa, pan w krawacie i tak samo syn..."
"... ci ludzie na zdjęciu utrzymują się z pracy rąk, ale jako urzędnicy..."
"... rodzina wygląda mi rzeczywiście na urzędnicza, nauczycielską, lub miejską..."
"... niedługo powstanie książka na temat tego zdjęcia..." :)
Tyle internauci. A teraz rozwiązanie zagadki. Oczywiście jedynie prawidłową odpowiedź na pytanie kogo przedstawia to zdjęcie może znać ktoś z bliskiej rodziny tych "wiejskich lub miejskich urzędników lub w najlepszym wypadku nauczycieli" Z pomocą przyszła Bogusia:
Na zdjęciu stoją Ludwik Zakręt / 1900 - 1972 / brat mojej prababki
Stanisławy Chudzik z żoną Katarzyną. Na krześle siedzi ich córka Irena a
rower trzyma syn Jan /zginął w 1945 roku w Niemczech/. Zdjęcie zostało
wykonane około 1935 roku prawdopodobnie w Michałowie. Irena miała
wówczas 5 lat i była zdrowa:). Ludwik Zakręt często wyjeżdżał do pracy
do Niemiec. Możliwe, że w związku z tym rodzice Jana mogli sobie
pozwolić na kupno synowi roweru. Dom Zakrętów stał blisko lasu więc nie
było jakiegoś specjalnego kłopotu aby do zdjęcia przytargać ze sobą
krzesło:)
W 2018 roku zwróciłem się do Arolsen Archives w Niemczech z zapytaniem, czy w zasobach tej instytucji znajdują się dokumenty dotyczące Ludwika Zakręta i członków jego rodziny. Arolsen Archives to instytucja z siedzibą w Bad Arolsen (Niemcy), której głównym zadaniem jest rekonstruowanie
losów i poszukiwanie zaginionych osób. Instytucja ta bardzo sprawnie odpowiada na zapytania dotyczących ofiar prześladowań nazistowskich. Osobiście przekonałem się o tym dwukrotnie, również przy okazji poszukiwań śladów zaginionego podczas okupacji syna Klemensa Hudzika z Mielcuch - Ignacego.
Pracownica archiwum w Bed Arolsen poinformowała mnie na piśmie (w języku polskim!), że placówka ta posiada dokumenty dotyczące przesiedlenia w 1939 roku Ludwika Zakręta wraz z rodziną do przymusowej pracy w majątku ziemskim w miejscowości Seligenstadt, koło Wursburga. Z udostępnionych skanów mogłem odtworzyć wojenne losy rodziny Ludwika Zakręta na ziemi niemieckiej. Przymusowo przesiedleni zostali:
- Ludwik Zakręt ur. 5 stycznia 1901 roku w Mielcuchach syn Szczepana i Zofii z Jabłońskich
- Katarzyna Zakręt z d. Jeziorna ur. 15 października 1904 roku w Mielcuchach - żona Ludwika Zakręta
- Jan Zakręt - syn Ludwika i Katarzyny urodzony ok 1925 roku
- Janina Irena Zakręt - córka Ludwika i Katarzyny urodzona w 1930
Rodzina ciężko pracowała w polu. Dodatkowo dzieci Ludwika Zakręta zajmowały się stróżowaniem (pomagały głuchemu stróżowi) i ostrzeganiem przed nalotami Aliantów. Janina Zakręt jako dziecko szybko przyswoiła sobie język niemiecki. Z tego powodu jeździła z chorymi Polakami do lekarza pełniąc funkcję tłumaczki. Los tragicznie obszedł się małym Janem - chłopcem trzymającym rower na naszym zdjęciu. Zginął tragicznie 4 kwietnia 1945 roku w Seligenstadt podczas prac związanych z likwidacją magazynu uzbrojenia. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz