W przededniu Święta Niepodległości wypada napisać kilka słów o tym, jak obchodzono 19 rocznicę odzyskania niepodległości w Piotrowicach pow. Leszno w 1937 roku. Napisać, że obchodzono niezwykle uroczyście to nic nie napisać, dlatego od razu pomijam wstęp i przechodzę do rozwinięcia.
Pierwsza strona Książki Rodzinnej rodziny Kazimierza Gierczaka z Piotrowic 1936 r. |
W dniu 11 listopada 1937 roku tuż przed godz. 17.00 zebrała się przed szkołą powszechną w Piotrowicach całkiem spora gromadka tutejszych mieszkańców, aby z uwaga przyglądać się jak członkowie tutejszej Ochotniczej Straży Pożarnej ustawiają się w szeregu na uroczystej zbiórce. Na lewym skrzydle stanął dumny p. Gierczak (Kazimierz ?), który prezesował piotrowickim dzielnym strażakom od roku. Zaraz za linią strażaków krzątał się nerwowo nauczyciel Bernard Krajewski. Miał podwójne zadanie: po pierwsze zmobilizować starszą młodzież, należącą do założonej przez niego w 1930 roku organizacji Przysposobienie Wojskowe aby wzięła przykład ze strażaków i stanęła w końcu na zbiórce. Teraz gromadziła się w małych grupkach i rozprawiała o tym i o tamtym, zupełnie nie przejmując się swoim pryncypałem. Po drugie musiał poskromić najmłodszą dziatwę szkolną, która biegała w koło bez celu, a jej krzyki słychać było na drugim końcu wsi.
-----------------------------------------------------------------------------
W 1930 roku nauczyciel i kierownik szkoły powszechnej w Piotrowicach Bernard Krajewski założył organizację pod nazwą Przysposobienie Wojskowe, która to organizacja przyjęła w swoje szeregi młodych mieszkańców wsi Piotrowice i zapewne Niechłodu. Ze źródeł wiemy (głównie prasy wychodzącej w tamtym okresie), że działalność społeczna nauczyciela Krajewskiego spotkała się z powszechnym uznaniem, żeby nie rzec - podziwem. Organizacja Przysposobienie Wojskowe (PW) gromadziła przed wojną tysiące młodych Polaków, a jej celem było nie tylko przygotowanie młodzieży przedpoborowej do regularnej służby wojskowej, ale i wychowanie jej w duchu patriotyzmu i odpowiedzialności obywatelskiej. Bernard Krajewski miał podobno ogromną umiejętność zjednywania sobie ludzi do tego stopnia, że cytując ówczesną prasę "... nie tylko polska młodzież śpieszy na wykłady, zebrania i zbiórki, lecz także i niemiecka. Nawet niemieccy gospodarze pracują z zapałem z p. nauczycielem, nie tylko czynnie ale i materialnie. Kilku z nich należy nawet do komitetu twórczego..."* koniec cytatu.
-----------------------------------------------------------------------------------
Wróćmy do 11 listopada 1937 roku. Kiedy już wszyscy ustawili się na swoich miejscach ruszyła przez wieś wesoła kolumna mieszkańców, strażaków i członków PW, wystrojona w barwy biało czerwone. Zwieńczeniem tego pochodu była sala restauracyjna Adolfa Henderlicha. To tutaj rozpoczęła się uroczysta akademia. Ludzie tłoczyli się pod ścianami w nadziei znalezienia miejsca, z którego będą mogli bez przeszkód śledzić zaplanowane występy. A było na co popatrzeć i czego posłuchać. Uroczystą galę rozpoczął przemówieniem pan Gierczak. Przywitał wszystkich serdecznie, a następnie przypomniał wydarzenia sprzed 19 lat kiedy to świętej pamięci Naczelnik Państwa Józef Piłsudski (zm. w 1935 r) przywrócił Polsce ukochaną niepodległość. Wspomniał również o pierwszej rocznicy powstania Ochotniczej Straży Pożarnej, której ma zaszczyt prezesować. Przypomniał jej cele i zadania oraz podziękował strażakom za ich dzielną postawę i gotowość do niesienia pomocy potrzebującym. Na zakończenie części oficjalnej uroczystości wzniesiono trzykrotny okrzyk na cześć Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i Jej dostojników. Kolejną częścią patriotycznego spotkania był występ dzieci i młodzieży szkolnej. Dzieci przy akompaniamencie orkiestry śpiewały pieśni patriotyczne i deklamowały wiersze. Po wsi rozlegały się głośne dźwięki instrumentów dętych, głosy śpiewających ludzi i śmiechy dzieci. Na dworze już dawno zapadł zmrok. Zanim mieszkańcy Piotrowic rozeszli się do swoich domów zaśpiewali "Boże coś Polskę".
Była to pierwsza taka uroczystość z okazji Święta Odzyskania Niepodległości jaka miała miejsce w historii wsi Piotrowice.**
* Źródło: Głos Leszczyński z dnia 2.3.1930 r.
**Źródło: Głos Leszczyński z dnia 15.11.1930 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz