Wakacje w pełni. Odwiedzając różne miejsca możemy natrafić na zabytki techniki znajdujące się pod naszymi stopami czy bardziej kołami aut lub rowerów. Jednak nie są to kanały czy mosty. Chodzi o drogi z kamienia polnego potocznie zwane „kocimi łbami”. A dlaczego kocie łby a czemu nie psie? Według językoznawcy dr. Artura Czesaka "kocie łby" to związek frazeologiczny odnoszący się do dawnych dróg brukowanych. Bruk to oczywiście germanizm. Kamienie wykorzystywane do brukowania dróg wiejskich przypominają swoją gładką powierzchnią kocią główkę. Pojęcie to nie zostało wymyślone w Polsce a w Niemczech. Używane jest tam pojęcie „katzenkopfplaster” czyli głowa kocia. Czesi również pod wpływem niemieckim mają „kocici hlavy”.(Źródło: https://pojezierze24.pl)
Mój prapradziadek Szczepan Bednarczyk (1857-1935) był prawdziwie oddanym synem Ziemi Radomickiej. Czy znacie kogoś kto przez 39 lat nieprzerwanie pełnił funkcję sołtysa w Radomicku? Nie dość tego! Tą funkcję pełnił w dwóch Polskach: tej zniewolonej, będącej pod zaborczym butem Prus i tej, która odzyskała niepodległość w 1918 r. Sołtysował nawet wówczas, gdy zmagał się z ciężką chorobą, która w końcu przyniosła mu śmierć w dniu 30 sierpnia 1935 r.
Szczepan Bednarczyk (1857-1935) |
W latach 20tych XX w Radomicko zmagało się z problemem fatalnej jakości drogi biegnącej przez wieś. Droga na całej jej długości była piaszczysta i dziurawa. W czasie ulew i zimowych roztopów zamieniała się w bagnistą rzekę, Mieszkańcy ślizgali się na niej jak na lodowisku. Z pewnością nie jeden skręcił na niej nogę lub powybijał zęby. Coś trzeba było w końcu z tym zrobić, tym bardziej że mieszkańcy Radomicka od dawna wiercili sołtysowi dziurę w brzuchu. Przeglądając dokumentację Rady Gminy Radomicko (Radomicko było w tamtych czasach gminą) natknąłem się na notatkę z 3 czerwca 1928 roku. Zapisano w niej, zapewne ręką mojego prapradziadka Szczepana Bednarczyka, że w tym dniu przez kurendę sołtys Bednarczyk zwołał wszystkich członków Rady Gminy Radomicko na zebranie wiejskie zaraz po mszy świętej.
Kurenda odnosi się do zebrania wiejskiego zorganizowanego przez sołtysa. "Kurenda" to określenie potoczne, nawiązujące do formy obwieszczenia, ogłoszenia lub pisma, które sołtys wykorzystuje do poinformowania mieszkańców o zebraniu. W praktyce, kurenda jest zazwyczaj formą pisemnego zawiadomienia o terminie, miejscu i celu zebrania wiejskiego
Na zebraniu obecnych było 30 mieszkańców wsi. Wśród nich widzimy gospodarzy o takich nazwiskach jak: Dolata, Skorupiński,Adamski, Stachowiak, Szymanowski, Ratajczak, Danek, Nowak, Ciesielski, Moszak, Golec, Majorek, Markiewicz, Sieracki, Borowczak, Tomaszewski, Kostrowski itd. Zebraniu przewodniczył Szczepan Bednarczyk. Zanotował, że wszyscy mieszkańcy wsi, jednogłośnie opowiadają się za nową brukowaną drogą przez wieś. Nie zgadzają się jednak na propozycję starosty aby gminę obarczać obowiązkiem zwiezienia kamieni, niezbędnych do brukowania drogi. Gmina zadeklarowała swoją pomoc co najwyżej do zwiezienia piasku i kamieni ale z odległości nie większej niż 7-8 km od Radomicka. Mieszkańcy wsi zobowiązali swojego sołtysa aby odpis z tego zebrania przesłał do Powiatu w Śmiglu.
Tekst odpisu sporządzonego przez Szczepana Bednarczyka zamieściłem poniżej. Starałem się zachować oryginalną składnie, jaką posługiwał się mój prapradziadek. Niektórych wyrazów nie udało mi się rozczytać. Są też zwroty nie mające większego sensu ale proszę pamiętać, że jesteśmy w 1928 roku.
Fragment odpisu zakończony własnoręcznym podpisem Szczepana Bednarczyka. Źródło: Archiwum Państwowe w Lesznie. |
ODPIS
Radomicko dnia 3 czerwca 1928
WYDZIAŁ POWIATOWY w Śmiglu
W niedzielę 23 czerwca 1928 odbyło się zwołane przez kurende na urzędzie sołeckim zebranie wszystkich członków (posiedzicieli) tutejszy gminy na które z 52 członków stawiło się 30 członków w sprawie obmówienia tyczący się bruku przez wioskę.
Po przedstawieniu sprawy i propozycy Pana Starosty przez sołtysa, że gmina ma dostawić kamienie i piasek potrzebny do brukowania wymówili się wszyscy za brukiem że jest bardzo potrzebny i pragnęli by mocno tego. Nie byłby bruk tak mocno potrzebny dla gminy jak [...] dla całego powiatu a leszczyńskiego i kościańskiego, którzy tutaj z drzewem przyjeżdżają muszą i nam naszą ulicę wiejską, przez ciężkie ładunki, którzy by byli przede wszystkim mocno wdzięczni bo nie potrzebowaliby tak bydła mordować. Dla naszy kominikacji ile my jezdamy nie [...] tak jak to nieraz ta ulica wygląda ale nam obcy popsują. Gmina zebranie wymówiła się z chęcią za pomocą przy budowaniu bruku o ile by była w stanie. Gmina wymówiła się za zwiezieniem kamieni o ile by kamienie nie byli dali od tego 7-8 kilometrów zakupionych przez powiat i dostarczyć potrzebnego piasku z własnych piasków. Zatem gmina zebranie prość pokornie Pana Starostę o przyczynienie się za gminą co do bruku żeby zbyt wielkich ciężarów nie zostało włożono w gminę, która przecież jest powszechnie znana że jest biedna składająca się przeważnie z samych posiedzicieli, gleba licha przeważnie 7-8 klasa ziemi , a przy tem jeszcze bardzo [...] zwierzynę która sie w tutejszych państwowych lasach utrzymuje. Gmina nasza płaci rok w rok podatek powiatowy a nie ma (pamiętnika?) żeby gmina na drogi od powiatu co dostała (jeszcze nie potrzebowała) obecnie jest co prawda zmuszona bo każdy przyznać musi że jest wielka potrzeba zeby był bruk. Mając nadzieję że powiat zaczyni naszem prożką.
Z polecenia zebranych członków gminy
Bednarczyk (podpis odręczny)
Wielkopolanin numer z dnia 7 września 1935 r. |