Strony

środa, 13 lutego 2013

Jest robota do wykonania...

Cieszę się, że udostępnienie drzewa genealogicznego rodziny Hudzików i Zakrętów wzbudza pozytywne uczucia. Taki był mój cel. Tego oczekiwałem. Nieskromnie przyznam, że trochę rozpiera mnie duma. Ale nie chodzi tu o ilość osób wprowadzonych do drzewa. Mam niesłychaną frajdę z tego, że można szukać, dociekać, rozstrzygać, podejrzewać, badać, odnajdywać, wertować, oglądać, dzwonić, czytać, dowiadywać się, szokować, wzbudzać refleksje. I mam przy tym wsparcie Beaty i chłopaków! Poza tym nie będę silił się na naukowe wywody. Chcę aby informacja o przodkach dotarła przede wszystkim do innych członków rodziny bliższej i dalszej. Zależy mi na tym aby umieścić konkretne losy w konkretnej przestrzeni i czasie. Stąd może się wydawać, że to co piszę jest trochę /a może bardzo/ chaotyczne. Gdybym zachował chronologię zdarzeń, dzisiaj pewnie musiałbym już zamknąć bloga:) A tak przynajmniej mogę sobie jeszcze trochę pogadać.

Przyznaję się, że przez kilka lat nazbierałem sporo dokumentów, korespondencji. Trzymam to wszystko w czarnej teczce w nadziei, ze kiedyś nad tym zapanuję. Obecnie mam z tym nie lada kłopot. Taka natura bałaganiarza. Ciekawe, że za każdym razem gdy sobie przeglądam te wszystkie dokumenty, odnajduję coś interesującego na co wcześniej nie zwróciłem w ogóle uwagi.

Jest jednak mnóstwo roboty do wykonania i bardzo mnie to cieszy. W dzisiejszym świecie blogów, facebooków, YouTubów i tym podobnych produktów człowiek jest jak plik z danymi. Jedne zawierają kilka bajtów inne całe gigabajty. Kiedyś na to było ładniejsze określenie: tabula raza - niezapisana karta. Osobiście najbardziej ciesze się z odkrywania danych, które są najstarsze. Dziwnie podnieca świadomość, że mój 4krotny pradziadek Tomasz młodość przeżywał w latach powstania styczniowego 1863. Gdy będę po raz kolejny oglądał Ziemię Obiecaną, z pewnością wspomnę o zagmatwanych łódzkich losach Franciszki mojej 3krotnej prababci. I tak dalej i tak dalej:)

A więc jakie mam plany?

  • odnaleźć akt ślubu Marcina Chudzika ze Stanisławą z domu Zakręt. Nie mogę sobie z nim poradzić o ile ów w ogóle istnieje...Na liście podejrzanych figuruje parafia w Kraszewicach oraz urzędy stanu cywilnego w Czajkowie i Kraszewicach. Aktu nie ma. Bez niego trudno bedzie ustalić dokładną datę oraz miejsce ślubu.
  • odnaleźć potomków Franciszki z Hudzików Kucharskiej mojej praprababci. Miała jednego syna /pradziadek Marcin/ oraz  4 lub 5 córek. Mieszkała w Łodzi. Oto cała moja wiedza.
  • odnaleźć akt urodzenia Klemensa Hudzika. Spodziewam się, że znajdę w nim nazwisko jego matki Katarzyny a mojej 4xprababci. W akcie śmierci Klemensa figuruje nazwisko Olczniak ale jakoś nie daje mi to spokoju. Muszę sam to sprawdzić.
  • Mam mało zdjęć. Chciałbym pozyskać więcej dokumentów oczywiście poprzez ich zeskanowanie i utrwalenie w wersji elektronicznej.
  • chciałbym dowiedzieć się gdzie służył w wojsku w latach 1947-1950 Ludwik Hudzik, mój dziadek.
  • ciągle nie wiem skąd tak naprawdę wywodzi się rodzina Hudzików. Raczej pewne jest że z Ziemi Sieradzkiej ale to dla mnie trochę mało. Często się przemieszczali. Józefów, Gęsówka, Mielcuchy, Piotrowice....
  • chciałbym odnaleźć akt zgonu 3xpradziadka Tomasza Hudzika. Wg moich danych ostatni raz występuje w jednym ze aktów zgonów w Gęsówce. Miał wtedy grubo po 50tce. Było to w 1893 roku. Przejrzałem wszystkie akty zgonu z tej parafi aż do 1913 roku i nie odnalazłem właściwego. Zaczynam podejrzewać, że przeprowadził się do Mielcuch razem ze swoim synem Klemensem i jego małżonką Jadwigą z Grzegorków.
Na tych zadaniach poprzestanę.


Powyżej zamieściłem skan aktu zgonu Stanisława Badowskiego ze wsi Gąsówka rok 1893 rok. To w nim po raz ostatni "spotkałem" się z Tomaszem Hudzikiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz