Strony

piątek, 10 marca 2023

Wizyta w Archiwum Państwowym w Lesznie.

Kolejny raz odwiedziłem Archiwum Państwowe w Lesznie. Wziąłem jeden dzień urlopu bezpłatnego, zapakowałem się do wysłużonej Mazdy i o 6.30 rano gnałem S11tką do Leszna. Kilka dni wcześniej przesłałem do czytelni Archiwum zamówienie na interesujące mnie jednostki archiwalne. Jechałem więc ze spokojną głową. Wiedziałem, że dokumenty są już przygotowane i czekają na moją wizytę. Do torby zapakowałem telefon, ładowarkę samochodową i awaryjnie - swojego Canona. Aparat w smartfonie i Canon musiały wystarczyć mi na co najmniej 6 godzin ciągłej pracy przy fotografowaniu dokumentów. Bramę wjazdową do Archiwum przekroczyłem około 7.45. W czytelni przywitał mnie bardzo sympatyczny młody pracownik. Zająłem miejsce za stołem i zastygłem w podniosłym oczekiwaniu na zamówione materiały archiwalne. Od czasu do czasu zamieniłem kilka zdań z panem archiwistą. Mniej więcej po 20 minutach drzwi czytelni otworzyły się z cichym piskiem. Wjechał wózek na którym bez trudu dostrzegłem kilka teczek. Wózek pchała wysoka uśmiechnięta brunetka w średnim wieku. Po chwili zamówione przeze mnie materiały archiwalne znajdowały się przede mną. To jest dopiero podniecająca chwila! Patrzysz na  szare od starości teczki, księgi, woluminy i nagle masz świadomość, że możesz bez krępacji otworzyć je, przerzucać kartki i zanurzyć się w zapisanej na nich treści. Nie traciłem więc czasu. Przyciągnąłem do siebie niepozornie wyglądającą książkę, oprawioną w szarą tekturę. Przeczytałem sporządzony ręcznym pismem opis na stronie tytułowej: "Protokoły sesji Gromadzkiej Rady Narodowej Niechłód 1957-1958" Zacząłem powoli przeglądać tą jednostkę archiwalną. Odwracałem kartkę za kartką szukając treści związanych ze swoim Dziadkiem Ludwikiem Hudzikiem, który w latach 50tych XX w sprawował w Gromadzkiej Radzie Narodowej w Niechłodzie funkcję przewodniczącego. Nie zawiodłem się na swoich przypuszczeniach. W książce odnalazłem wiele interesujących  protokołów podpisanych przez dziadka a niekiedy i przez jego braci Józefa i Dominika. Ktoś mógłby powiedzieć, że czytanie protokołów Gromadzkiej Rady Narodowej w Niechłodzie to NUDA. Nic bardziej mylnego. Te protokoły to obraz wsi stalinowskiego okresu powojennej Polski ludowej. Prawdziwe studium historyczne na temat tamtego smutnego okresu. Z treści protokołów można  zorientować się jak wyglądało codzienne życie we wsiach gromady Niechłód tego okresu (Niechłód, Zbarzewo, Piotrowice, Trzebiny).  Co ciekawe mieszkańcy ówczesnych Piotrowic czy Zbarzewa wcale nie bali się mówić o swoich problemach. Skarżyli się na niedostatki w wiejskich sklepach, na opóźnienia w dostawie chleba i innych artykułów  niezbędnych do życia. Narzekali na brak środków chemicznych do walki ze stonką ziemniaczaną albo wytykali władzy brak zainteresowania innymi problemami dnia codziennego. Pod protokółami Gromadzkiej Rady Narodowej w Niechłodzie pojawiają się takie nazwiska mieszkańców wsi Gromady jak np: wspomniany wcześniej Hudzik, Zakręt, Bajer, Maćkowski, Wieland, Uzarowska, Śliwa, Szymański, Kostrowski, Juszczak, Michalewicz.

 

Protokół z wyboru Ludwika Hudzika na przewodniczącego Gminnej Rady Narodowej. Niechłód 1956 r.

 

Uchwała o wyborze nowych członków Gromadzkiej Rady Narodowej. Niechłód 1956 r.

Kolejną pozycją, którą przeglądałem były "Protokoły zebrań wiejskich Gromady Niechłód"  Ta jednostka archiwalna zawiera protokoły zebrań wiejskich prowadzonych przez sołtysów wsi w latach  1955-1958. Dowiedziałem się między innymi kto sprawował urząd sołtysa Piotrowic w 1958 roku. Wybory sołtysa przeprowadzono gremialnie w dniu 26 maja 1958 roku. W szranki stanęło 3 kandydatów: Feliks Kowalewicz, Dominik Hudzik i Eugeniusz Aleksander. Co ciekawe wybory były przeprowadzone jawnie i zakończyły się wyborem Feliksa Kowalewicza na sołtysa wsi Piotrowice. Uzyskał on 20 głosów poparcia (na Dominika Hudzika głosowało 12 osób) Eugeniusz Aleksander nie znalazł w ogóle poparcia wśród mieszkańców wsi. Członkami komisji wyborczej byli Elżbieta Paikert i Stanisław Burzyński. Zebraniu przewodniczył Tadeusz Szymański.

Wybory sołtysa Piotrowic. 1958 r.

Będąc w Archiwum nie miałem niestety dość czasu aby tam na miejscu wczytywać się w przeglądane dokumenty. Skupiłem się przede wszystkim na ich fotografowaniu. Na ich szczegółową analizę jeszcze przyjdzie czas.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz